Do Projektu iAutomatyka dołączyli:

https://iautomatyka.pl/wp-content/uploads/2018/08/money-3550285_1920.jpg

Temat tabu

autor: Gal Anonim.

Swoją przygodę z automatyką zacząłem zaraz po studiach. Będąc osobą nieposiadającą doświadczenia, rozpocząłem pracę w dużej korporacji. Nie znając rynku pracy, jak i średniej wynagrodzeń w tej branży, zażądałem co najmniej dwóch tysięcy na rękę. Uznałem, że to odpowiednie wynagrodzenie dla takiego nowicjusza jak ja. W czasie trwania okresu próbnego otrzymywałem wypłatę w wysokości minimalnej krajowej, jak również zagwarantowano mi służbowe mieszkanie doliczone do zarobków. Zgodnie z umową, po upływie trzech miesięcy, zdałem mieszkanie, w zamian dostając owe dwa tysiące na rękę. Dla osoby bez doświadczenia pieniądze wydawały się nie najgorsze. Po ponad roku pracy otrzymałem podwyżkę w wysokości pięciuset złotych brutto. Jednocześnie zostałem poinformowany, aby nie dzielić się informacją o moich dochodach ze współpracownikami, gdyż mogłoby to wywołać niepotrzebne spory i nieporozumienia.

Żyjąc w przeświadczeniu, że zarabiam więcej niż inni i to w dużej korporacji, przetrwałem kolejne półtora roku. Zawsze przy drobnych podwyżkach powtarzano jak mantrę, żebym siedział cicho i nie dzielił się informacjami o zarobkach, co utwierdzało mnie w przekonaniu, że jestem dobrze wynagradzany. Pochodzę z małej wioski, gdzie jak to na wsiach, zarobki nie są wysokie, więc rodzina podzielała moje zdanie w kwestii wynagrodzenia. Wszystko wydawało się układać jak najlepiej- ukończone studia, dobra praca, odpowiednie wynagrodzenie… aż do chwili kiedy nastąpiło zderzenie z rzeczywistością.


W ciągu jednego dnia rozbito prawidłowo funkcjonujący dział. Powód był błahy. Zatrudniono nowego serwisanta, któremu na sam początek, zaproponowano pensję przekraczającą 3000 złotych netto. Nowo zatrudniony nie widział powodu by informacje o jego zarobkach pozostały tajemnicą i podzielił się nią z resztą nowego działu. Bańka mydlana złudzeń pękła, zarówno dla mnie, jak i dla kolegów po fachu. „Dlaczego nowy dostaje więcej niż ja z ponad 10-letnim doświadczeniem” – pyta kolega. Przez kilka kolejnych dni cały dział żył tylko tym tematem. Padają pomysły o złożeniu wypowiedzenia, obniżają się morale pracowników, zaufanie do części kierowniczej „spada na łeb na szyję”. Zgrany dotąd zespół przeżywa rozpad (nikt już nie ma złudzeń, że nie zarabia więcej niż inni). W dziale pozostają jedynie osoby z wieloletnim stażem, rodzinami i zobowiązaniami.

W związku z zaistniałą sytuacją postanowiłem porozmawiać z kierownikiem. Na pytanie, dlaczego serwisant zarabia tyle samo co inżynier, odpowiedział spokojnie: „Dorzucimy ci bardzo konkretną podwyżkę, będziesz bardzo zadowolony”. Ryzyk fizyk, mają teraz duże problemy kadrowe więc muszą zachęcić ludzi – pomyślałem i zdecydowałem, że pozostanę w dziale. Po upływie kilku miesięcy nadszedł czas corocznych podwyżek. Moja pensja wzrosła o…200 zł brutto! Zdecydowałem się poruszyć tę kwestię z przełożonym. Rozmowa trwająca przeszło godzinę była jednak stratą czasu. Przypomniałem kierownikowi o umowie, jaką zawarliśmy. Opowiadałem jaką wartość przedstawiam dla zespołu, podałem powody, dlaczego powinienem zarabiać więcej, a na koniec dla zobrazowania problemu porównałem moje zarobki w stosunku do technika. Na przedstawione przeze mnie argumenty odpowiedział, że jeżeli mi się nie podoba to mogę się zwolnić.

 

Uznałem więc, że nadszedł czas by rozejrzeć się po rynku pracy. Wysłałem kilka CV i zwykle dostawałem zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. Gdy padało standardowe pytanie „Ile chce Pan zarabiać?” proponowałem o tysiąc złotych większą kwotę, niż wynosiło moje dotychczasowe wynagrodzenie. Zwykle potencjalni pracodawcy przystawali na moją propozycję.

Poznając w ten sposób rynek pracy w mojej branży, przypadkowo wysłałem CV, nie sprawdziwszy, gdzie znajduje się lokalizacja firmy. Jak się okazało było to zupełne pustkowie, oddalone od jakiegokolwiek najbliższego miasta o trzydzieści kilometrów. Przejadę się, chociaż dowiem się czego wymagają – pomyślałem. Kompletnie nie zależało mi na tym, by dostać tę posadę, więc w trakcie rozmowy zaproponowałem zaporową kwotę. Gdyby przystali na moją propozycję zarabiałbym dwa razy więcej niż dotychczas. Rozmowa dotycząca wynagrodzenia przebiegła następująco:

– Przejdźmy więc do kwestii wynagrodzeń, ile chciałby pan zarabiać? – pyta rekruterka.

Podaję zawyżoną, moim zdaniem, kwotę.

– Yyy….

Zapada cisza, w duchu myślę, że ostro przesadziłem z honorarium. Na twarzy Pani z HR maluje się lekki szok.

– Stawka podlega negocjacji, prawda? – pyta w końcu.

– Nie – odpowiadam krótko.

Wkrótce potem rozmowa się skończyła. Na koniec usłyszałem tradycyjne „odezwiemy się w ciągu dwóch tygodni z odpowiedzią”. Po upływie wyznaczonego czasu zadzwoniono jednak z zaproszeniem na drugi etap rekrutacji. Ech, i tak mnie nie zatrudnią przy takich oczekiwaniach finansowych – pomyślałem – ale jak powiedziałem a, to muszę powiedzieć i b. Rozmowa poszła dość gładko. Nie stresowałem się, gdyż jak wspominałem, nie zależało mi właściwie na tej posadzie. Minęły kolejne dwa tygodnie i otrzymałem pozytywną odpowiedz, chcą mnie zatrudnić.

 

Biorąc pod uwagę okoliczności, pozostała mi już tylko rozmowa z szefem o wypowiedzeniu. Na zadane przezeń pytanie, dlaczego nie chcę dłużej pracować w tej firmie, opowiedziałem o propozycji, jaką otrzymałem, jak i o przyszłym (co tu dużo kryć) dwukrotnie wyższym wynagrodzeniu. Okazało się, że jestem osobą bardzo przydatną, wykwalifikowaną, z którą dobrze się współpracuje. Po krótkich negocjacjach dostałem podwyżkę oraz obiecany pakiet szkoleń.

 

Na koniec kilka wniosków płynących z mojej opowieści. Po pierwsze warto orientować się w rynku pracy, warto szukać lepszych propozycji. Wybrać się na rozmowę kwalifikacyjną, nawet jeśli tak naprawdę nie ma się zamiaru zmieniać aktualnej posady. Po drugie, przekraczać granice, by przekonać się co jesteśmy w stanie uzyskać. I najważniejsze, nie bać się zmian, walczyć o polepszenie warunków pracy i płacy, a w efekcie warunków życia. W końcu co mi szkodzi spróbować?

Artykuł zdobył nagrodę w konkursie iAutomatyka

Ilość : 1 sztuka Nagrodę dostarcza Eaton Electric producent najwyższej jakości automatyki przemysłowej, aparatury sygnalizacyjnej, łączeniowej, zabezpieczającej i instalacyjnej oraz systemów rozdziału energii niskiego napięcia. Firma cieszy się uznaniem wielu Towarzystw Klasyfikacyjnych oraz posiada Certyfikat Systemu Zapewniania Jakości wg norm ISO 9001. Poznaj firmę EATON


🎁 Zwycięzca: Gal Anonim

Praca konkursowa:  TEMAT TABU

 



Utworzono: / Kategoria: ,

Reklama



PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ



NAJNOWSZE PUBLIKACJE OD UŻYTKOWNIKÓW I FIRM

Reklama



POLECANE FIRMY I PRODUKTY
  • 1,000 PLN
    Zdobądź wiedzę i bądź pewny, że nic Cię nie zaskoczy. Nie musisz przekopywać się przez tony katalogów i instrukcji. Oferujemy Ci kompleksowy system szkoleń, który sprawi, że najpierw zbudujesz fundamenty swojej wiedzy, a później pod okiem n...
    Czas trwania: 7h - 14 h
    Link: Terminy
  • Kurs zaczyna się od uniwersalnych porad związanych z czytaniem schematów elektrycznych. Następnie, Agata stopniowo wprowadzi Cię w zagadnienia związane z wykorzystaniem oprogramowania podczas tworzenia kompletnej dokumentacji elektrycznej. ...
    Link: Terminy
  • Czym jest PRRT? PRRT oznacza Power Remote Reset Technology, opatentowaną funkcję, którą posiadają wybrane switche przemysłowe PoE i media konwertery firmy Antaira. Prezentowana funkcja umożliwia łatwe zresetowanie zasilanego urządzenia w zd...
  • Wyświetlacz słupkowy ITP15 jest kompaktowym wskaźnikiem procesowym, który wizualizuje analogowy sygnał wejściowy w zakresie od 0 do 100% z 10 słupkami po 10%. Sygnałem wejściowym może być liniowy sygnał napięciowy 0 (2) -10 V lub sygnał prą...
  •   Sterowniki FX5U zapewniają rodzinie FX wyższą wydajność oraz dodają nowe cechy, które wyznaczają standardy w klasie kompaktowych sterowników PLC. Pozwala to użytkownikom na tworzenie bardziej złożonych i zaawansowanych systemów automatyki...
  • Zapraszamy Cię na pełny kurs zdalnego dostępu SECOMEA. Kurs powstał z myślą o każdym, kto chce zgłębić tajniki zdalnego dostępu do maszyn i sieci przemysłowej. Zdalny dostęp rozwija się dynamiczne i zyskuje na znaczeniu zwłaszcza w sytuacji...