Do Projektu iAutomatyka dołączyli:

https://iautomatyka.pl/wp-content/uploads/2019/07/20190709_185251.jpg

Zacisk sprężynowy – z tulejką czy bez? Historia pewnej awarii

autor: BartoszW.

Opowiem wam dzisiaj o awarii, która spowodowana była brakiem tulejki na przewodzie. Ale zacznijmy od początku.

Czy ktoś z Was zastanawiał się jaki jest właściwie cel stosowania tulejek? Dobra praktyka inżynierska? Bo tak trzeba? Moim zdaniem chodzi o bezpieczeństwo instalacji/maszyny. Przykręcając „gołą linkę” do złącza śrubowego zawsze istnieje ryzyko, że dokręcimy ją zbyt mocno, co spowoduje odcięcie pojedynczych drucików, w efekcie czego zmniejszy się przekrój przewodu, co z kolei będzie przyczyną grzania się przewodu, a dalej to już wiemy co może się stać.

Jednak co ze złączami sprężynowymi?


Zanik napięcia? Czary?

Zobaczmy na przykładzie jednej z awarii, z którą borykałem się przez kilka miesięcy. Przejdę do opisania maszyny. Szafa sterownicza, w niej PLC, kilkanaście napędów G120, zawór proporcjonalny sprężonego powietrza, służący do zadawania ciśnienia w siłowniku. Urządzenie działa bezawaryjnie od 3, może 4 lat aż do dnia X. Zgłoszenie awarii – napędy stanęły, siłownik doszedł do skrajnego położenia pomimo, iż powinien być w połowie swojego skoku. Szybka diagnoza – zanik napięcia, z którymi swego czasu mieliśmy sporo problemów.

Mija miesiąc, dwa, trzy… ta sama awaria powtarzała się od czasu do czasu. Operator zauważył nieprawidłowe zachowanie jednego z napędów. Zatem do dzieła! Programator w dłoń i porównanie wszystkich parametrów w piętnastu napędach. Jedyna różnica to adres Profinet, więc to nie to. Wszystkie kable „przedzwonione”, na wszystkich jest przejście. Hmm… coś musi dziać się z zaworem proporcjonalnym, skoro siłownik przekroczył pozycję zadaną. Zatem wymiana zaworu i święto! Mija kolejne pół roku, maszyna pracuje bez najmniejszych zarzutów.

Dzień Y.  Trzeci raz ta sama awaria… Skoro nie napędy, skoro nie zawór, skoro kable są ok… to może coś pomiędzy?

Sprawdzamy wszystkie połączenia, każdy jeden kabelek, dokręcamy luźne połączenia. Na wszystkich kablach tulejki jak się patrzy…

Aż tu nagle…

Samotny, nagi i bezbronny przewód. „Sygnał sterujący zaworem proporcjonalnym”. Blaszka sprężynowa dociskała izolację, zamiast linkę… Miedziane druciki czasem dotykały blaszki, a czasem nie.

Jak widać powyżej, brak tulejki w zacisku sprężynowym, może być przyczyną ciężkiej do znalezienia przyczyny „nieciągłej” awarii. Mimo to często słyszy się, że do zacisków sprężynowych nie powinniśmy stosować tulejek, bo wtedy mamy większą powierzchnię styku. Jak jest, ciężko powiedzieć.

Jak przedzwanialiśmy kabelki to wypinaliśmy tylko z jednej strony złączki. Niestety, akurat nie z tej strony.

Po przyodzianiu przewodu w lśniącą tulejkę, awaria, od roku czasu nie powtórzyła się.

Od Redakcji iAutomatyka.pl
W sieci pojawiło się kilka ciekawych komentarzy odnośnie tego artykułu, postanowiliśmy je tutaj wkleić dla kontrastu:

Artykuł został nagrodzony w Konkursie iAutomatyka – edycja Lipiec 2019

Nagrodę Kurs programowania sterowników PLC + kubek dostarcza ambasador konkursu, firma iAUTOMATYKA.

Więcej w grupie Automatyk Może Więcej



Utworzono: / Kategoria: , , ,

Reklama

Newsletter

Zapisz się i jako pierwszy otrzymuj nowości!



PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ



NAJNOWSZE PUBLIKACJE OD UŻYTKOWNIKÓW I FIRM

Reklama



POLECANE FIRMY I PRODUKTY