Chciałbym podzielić się moją ostatnią pracą w firmie. Na zlecenie kierownika musieliśmy stworzyć zabezpieczenie pompy przed suchobiegiem bazując na przepływie z przepływomierza.
Wspomnę, że decyzja o utworzeniu zabezpieczenia zapadła po tym jak zawiesił się pływak od minimalnego poziomu w zbiorniku. Tym samym cała woda została wypompowana i z powodu wzrostu ciśnienia lub temperatury silnika doszło do zdeformowania wkładu filtra przed pompa, który w ostateczności został rozsadzony.
Rozwiązanie problemu
Pierwszy pomysł szkic powstał zaledwie w kilka minut.
Zasada działania:
Po podaniu zezwolenia na pracę na softstart (wejście nr 1) od pompy uruchamia się cewka od przekaźnika czasowego. Przed uruchomieniem styków powinien pojawić się przepływ na przepływomierzu. Następnie uruchamia się obwód testowy po uruchomieniu styków z przekaźnika czasowego. Po wystąpieniu spadku przepływu do ustalonej wartości przepływu podczas pracy pompy uruchamia się alarm, a tym samym:
- uruchamia się przekaźnik K1, który jest przytrzymany przez układ samopodtrzymania,
- uaktywniony jest alarm wizualny przez diodę led,
- następuje rozłączenie obwodu zezwolenia na pracę pompy.
Alarm można skasować przez przycisk kasowania alarmu umieszczony w obwodzie samopodtrzymania.
Konfiguracja wyjścia w przepływomierzu
Musiałem zaprogramować wyjście przekaźnikowe z przepływomierza, aby otrzymać pożądany sygnał. Zacząłem od zajrzenia do dokumentacji technicznej.
Postanowiłem ustawić wyjście OUT-1 na alarm górny, a kable podłączyć na styki COM i NC. Przez to trochę trudno jest zrozumieć zasadę działania układu – innymi słowy alarm pompy występuje gdy brakuje sygnału z przepływomierza (alarm z przepływomierza rozwiera styk NC i następuje brak sygnału)
Rozpatrywałem 3 przypadki:
- Po włączeniu pompy przepływ jest poprawny, lecz z jakichś powodów przepływ zaczyna się obniżać a tym samym nastąpi zanik alarmu przepływomierza,
- Od samego początku przepływ jest na wysokości 0 m3/h a tym samym ciągle mamy alarm pompy.
- Po braku zasilania przepływomierza lub awarii samego przepływomierza od razu będzie występował alarm w układzie sterowania pompy.
Dokumentacja i testy
Z racji, że nie mamy drukarki do drukowania etykiet musiałem być trochę kreatywny. Poniżej foto mojej „dostawki”. Testy całego układu przeszły pomyślnie.
Teraz ostatni krok czyli korekta dokumentacji technicznej, której jak zwykle okazało się, że nie ma w szafie. Jednak udało mi się ją znaleźć na dysku z wizualizacją na komputerze w biurze.
Prawdę mówiąc to chyba już mój szkic z pierwszego zdjęcia wyglądał lepiej. Ale trudno. Myślałem, że już wszystko zrobione i można „iść do domu”. Przeszła mi przez głowę jeszcze jedna myśl – skąd użytkownik będzie wiedział, że doszło do awarii. Powrót do dokumentacji. Znalazłem wejście do sterownika informujące o wystąpieniu suchobiegu, który ponoć nigdy nie działał, gdyż podczas uruchomiania całej instalacji coś było zmienione i od tej pory pompa nie była zabezpieczona, a sam alarm nigdy nie występował. Wpinam obwód alarmu w stycznik od suchobiegu.
Testy – alarm suchobiegu widoczny również na wizualizacji. Lecz nijak nie można go skasować. Ostatecznie rezygnuję z informowaniu o alarmie przez wizualizację, a przechodzę do informowania jedynie przez sygnalizator akustyczny. Szukam w dokumentacji obwodu uruchamiającego sygnalizator, a tam nic. Szukam po przewodach wpinam w układ stycznika od suchobiegu. Testy – ok. Poprawiam dokumentację odnośnie załączenia sygnalizatora akustycznego.
I to już koniec. Działa do dzisiaj.
  Artykuł został nagrodzony w Konkursie iAutomatyka – edycja Lipiec 2019
Nagrodę Bidon + zestaw SKINTOP + zestaw gadżetów dostarcza ambasador konkursu, firma LAPP. |
