Nie ważne jak to zrobisz, nieważne czym! Po wystąpieniu awarii w zakładach produkcyjnych automatyk utrzymania ruchu ma zazwyczaj kilka minut na usunięcie usterki. W ruch idzie trytytka, taśma izolacyjna lub inne narzędzie dostępne pod ręką. Maszyna pracuje aż do kolejnego przestoju. W najgorszym przypadku „prowizorka” jest tak solidnie wykonana, że może pozostać w takim stanie nawet przez kilka lat ;). Choć w większości zakładów, menadżerowie zwrócą na to uwagę i każą zrobić zgodnie ze sztuką. A jak jest u Was?